To moje archiwum, właśnie jeden z moich synów zaczyna przygodę enduro, trochę z nim jeżdżę i chciałem mu pokazać naprawdę coś... Somalia z przed lat była naprawdę odpowiednia w tym temacie. A z tą przyjemnością musisz się podzielić, bo też czerpałem, jako uczestnik po dekadzie mam okazje podziękować! bo było grubo! przynajmniej dla mnie...
Dzięki Rumpel
Mam nadzieje kiedyś to powtórzyć. Może za dekadę?
Wtedy pierwszy i ostatni raz czułem się jak maszynista...
nigdy więcej nie dane było zapierdalać po torach, jak pośpieszny i te miny ludzi na peronie... jakaś masakra!