Cześć:) Witam wszystkich serdecznie. Właśnie jestem na etapie poszukiwań motocyklowej nawigacji GPS. Krąg podejrzanych zawężyłem do Garmina Zumo (350LM lub 390LM) i TomToma Ridera ?
Jestem troszkę bardziej przekonany do Garmina ponieważ w niższej cenie w komplecie jest dodatkowy uchwyt samochodowy.
Nie miałem niestety nigdy do czynienia z tymi nawigacjami i ich obsługą więc chcę Was prosić o radę, która jest według Was lepsza? i dlaczego?
Czytałem gdzieś, że podobno wgrywanie (ułożonych wcześniej na komputerze tras) jest podobno dość skomplkowane w Garminie, a jeśli chcemy zaplanować długą trasę tylko przy użyciu urządzenia (nie na komputerze) to trasa musi być podzielona na kilka mniejszych (to troszkę głupie jeśli to prawda) - ale nie wiem czy to prawda??
Mam nadzieję, że możecie coś mi doradzić w tym temacie!
Nigdy nic nie musiałem dzielić. Garmin to klasa sama w sobie, dostępność map na każdy zakątek globu... ... płatnych i free... Nowe Garminy łykają 10 k punktów, więc...
tomtom ma słabe pokrycie europy wschodniej i nawet nie wiem czy można 'dograć'. odnośnie garmina mam podobne zdanie jak irokez i do tego możesz wrzucać nieoficjalne mapki - jak np Gruzję (dzięki irokez!)
3 elementy: - telewizor Garmin Zumo 660 - stelaż na kluczyk Touratecha - plastikowy uchwyt z kabelkiem Garminowskim do aku - to jest element wkręcony w stelaż
Właśnie chyba nie każdy ma dożywotnią aktualizację map. Chyba tylko te z oznaczeniem modelu LM (lifetime maps).. Co napewno się przydaje bo roczna aktualizacja troszkę kosztuje...