Zastanawiam się nad zmianą exc na coś "cywilnego"

RR

Herezja i stos, piekło i szatani ale zastanawiam się nad zmianą exc na coś.. bardziej dopasowanego do aktualnych potrzeb

Czasu na jeżdżenie mam niezbyt dużo więc wpadłem na pomysł, żeby z exc zrobić SM i pośmigać "przy okazji" - coś na mieście ogarnąć, coś załatwić itp. Udało się, rzeczywiście jeżdżę trochę więcej, dobry kierunek. Tyle, że moje użytkowanie niezbyt uzasadnia jeżdżenie wyczynem, śmigam w 80% po okolicy, asfalty różnej jakości, reszta to jakiś lekki teren, szutry, jak się uda to tor kartingowy, z raz w miesiącu wyjadę na 3-5h trochę więcej pośmigać. Do tego przydałoby się trochę przyoszczędzić a nawet przy tak rzadkim użytkowaniu interwały serwisowe robią swoje, szczególnie przy offroadzie. Powiedzmy, że myślałbym nad czymś w budżecie 10-12tys, niepsującego (chociaż wbrew opinii niektórych exc są bardzo niezawodne, po prostu serwis częsty),z olejem/zaworami nie częściej niż co 3kkm i rzadkimi remontami, 1-2 cylki i dający chociaż trochę frajdy z jazdy

Osprzęt sensownej jakości będzie dodatkowo punktowany. Myślałem nad xt660 x albo r, dobry kierunek? Obiło mi się o uszy, że wtrysk tam lipnie działa, prawda? Macie jakieś propozycje? Dopiszę też, że myślałem nad drz ale chyba miałbym wrażenie, że jeżdżę "gorszym exc", lc4 miałem i raczej też wziąłbym coś innego, na 1sze moto miałem Freewinda i pasował do zastosowań ale to jednak dość stara konstrukcja.
Czy zażyć tabletkę "niepierdolu", zacisnąć pasa, śmigać 400 i nie myśleć o głupotach?
Obrazek

sowizdrzal

Krzysiu, sam sobie odpowiedziałeś. Pośpiech jest złym doradcą.
Ja sprzedałem swoje 400 i trochę żałuję...

RR

Ano widzisz, cenna uwaga

niby czas oszczędności nadszedł (już dawno) ale może bez przesady.. czego Ci najbardziej brakuje? Uniwersalności 400?

sowizdrzal

Tak, uniwersalności i gleboodporności. Moje 300 jest stricte wyczynowym sprzętem
i zwyczajnie nie chce mi się nim popylać na wycieczki po szutrach, na które nawet
miałbym ochotę, ale wąż w kieszeni liczy motogodziny

Jakiś czas trzymałem oba EXC, ale kasa... A każda gleba czy rzut motkiem w 300 kosztuje.

hopkins

Wtrysk jak wtrysk ale jak przyzwyczaiłeś sie do jakości zawiasu w exc to w xt zwłaszcza jak zaczniesz jeździc nie jak po bułki to się zawiedziesz. To fajne uniwersalne moto ale mimo wszystko chyba dla poczatkujacego. Jeśli wiekszosc czasu to asfalt to jakas husqvarne sm 600 mysle ze w tych pieniadzach 2007 rocznik dostaniesz. To juz nie stare huski, nie ma problemu z czesciami i głupimi awariami, wtrysk, heble brembo, zawias hayaba lub marzochi. Kolega mial, ładnie to jeździło, przebiegi w km a nie w motogodzinach

RR

Sowizdrzal kolega sprzedał 300 między innymi z tego powodu, słowo klucz: dyfuzor

do tego tak jak piszesz słabo na przelotach i jednak bak się szybciej kończy. Kupił 500 ale niestety lipna sztuka i teraz nie jeździ.. A exc jak na wyczyna jest tani w eksploatacji ale jednak olej, serwis zawieszeń, opony, czasem zawory czy tłok i mimo wszystko nie sprzyja to oszczędzaniu. Hopkins, o, to jest dobra opcja do rozważenia, to chyba będzie coś w typie starszej lc4 bez wibracji i jej pochodnych, czyli wiecznej kontroli wszystkich połączeń śrubowych/kablowych itp? To czasy produkcji bmw?

hopkins

Tak Huska już wtedy była własnością BMW. Kumpel zrobił nią ze 12 tys w 2 sezony. Jeździł nią na okrągło to do roboty, do sklepu,jezioro. V max tam duże nie było bo chyba niecałe 170km/h ale po mieście super. Na gume szło jak nawet nie chciałeś,hamulce brzytwa. I co najważniejsze żadnej awarii!!! Żadnej

babel · **Rejestracja:** 09 marca 2013, 15:33 **Posty:** 44

Mnie też nachodzi zmienić - 5 lat mam 400 i tak w zasadzie tylko z nudów .... ale pojeżdżę w łykend i mi przechodzi

Trochę myślałem nad wr250r - ale do exc to jej brakuje - choć na moje emerycie jazdy by wystarczyła.
Ot dylematy - najlepiej dokupić coś do exc - ja prawie kupiłem Transalpa 600

RR

Hopkins a jak tam z żywotnością silnika? Z jednej strony kusząca opcja, z drugiej brak mi wiedzy na temat tych maszynek. Ale skoro 12k w 2 sezony przelatał bez awarii to chyba daje radę

Babel jakbym mógł to bym dokupił i 400 śmigał aż koła odpadną, ale myślę nad zmianą bo: raz - koszta utrzymania harda jednak są wyższe niż "cywila", rfs w sumie nie trzepie aż tak po kieszeni ale powolutku koszta się zbierają. A dwa - za mało mam czasu na sensowne rycie, a na mieście już też nie robię takiego terroru żeby exc było niezbędne. Do harda jeszcze wrócę w bardziej sprzyjającym czasie.. Transalpem nie jechałem ale miałem okazję przejechać się deauville z tym samym silnikiem i nie, to nie dla mnie

aa właśnie, Huska nie jest jakoś ekstremalnie wysoka? Bo jestem dość krótkoszłapy

MAĆKO · **Rejestracja:** 09 maja 2017, 17:29 **Posty:** 169

Jest bardzo dobry XTX660 do sprzedania, jak jesteś zainteresowany to daj znać.