Hej ,
W tym roku nosiłem się z zamiarem kupienia butów , byłem zdecydowanie na Adventure 2 ale...
4 lipca miałem wypadek (koleś nagle ruszył z podporządkowanej z stopem jakieś 2-3m przede mną , troszkę udało się go ominąć ale i tak uderzył mnie od boku i wystrzeliłem na wysepkę z znakiem drogowym o którego rozwaliłem moto oraz poważnie złamałem strzałkę i piszczel - 1/3 dalsza [8-10cm nad kostką] otwarte, z skróceniem , przemieszczeniem , wieloodłamowe - full zestaw zakończony gwoździem śródszpikowym od kolana do kostki , obrazowo powiedzieć to noga wisiała 'na samej skórze' pod spodniami, niestety 5 miechów i kość nadal nie zrośnięta).
Podczas wypadku miałem zwykłe wysokie 'kalosze' turystyczne ale przy uderzeniu z 70km/h o ten słup dużo nie dały. Mimo , że nadal jestem o kulach i trochę pewnie czasu zajmie mi pełny powrót do zdrowia liczę , że w przyszłym sezonie jak się wszystko ułoży może zobaczymy się na trasie a , że dostawałem w wcześniej bony podarunkowe do sklepu motocyklowego których ważność się kończy pasuje je wykorzystać , wybór padł na buty.
I właśnie , próbuje sobie wyobrazić jak takie Adventure 2 zachowałyby się przy takim uderzeniu i dochodzę do wniosku , że nie dużo by pomogły a jedynie buty full enduro typu Crossfire 3 wydaje mi się , że nie dopuściłyby do otwartego złamania przez sztywność skorupy chociaż noga i tak pewnie by szczeliła albo mnie się wydaje i po prostu czasami są takie wypadki ,że nawet takie buty by nic nie pomogły bo jak patrzę na oba modele to miejsce uderzenie i tak wypada znacznie niżej największego ochraniacza goleni , minimalnie wyżej od drugiej klamry od dołu niemniej jednak chyba wiadomym jest , że crossfire 3 zapewniają o wiele lepsza ochronę.
Gdyby zależałoby na full ochronie to pytanie brzmi , czy ktoś z was jeździł w crossfire3 dłuższe dystanse a nie tylko upalanie w terenie?(wiem , kłóci się to z zastosowaniem tych butów) Chodzi mi czy po np.8-10h na nodze podczas jazdy ten but masakruje nogę bo jest tak skrajnie nie wygodny podczas samej jazdy? Co do chodzenia dłuższego to domyślam się lepiej mieć coś na przebranie
ale chodzi mi właśnie o samą jazdę na długich dystansach i potraktowanie ich jako butów wyprawowych mimo pewnie 0 wodoodporności - chociaż nie wiem czy od razu przepuszczają wodę oraz jak wygląda sprawa z wentylacją buta. W Adventurach 2 trochę mnie nie pokoi , że na łydce bok buta jest dość miękki i przy wywrotce i przygnieceniu przez maszynę łydki do kamienia może być różnie.
A może koniec końców po tym strzale jestem przewrażliwiony i z sidi adv 2 będe b.zadowolony do turystyki 50/50 (chociażby trochę TET'a) i okazjonalnego zjeżdzania w teren ale bez żadnego ostrego upalania do czego pewnie słabo się nadają. Bezpieczeństwo przemawia za Crossfire , ale wszystko pozostałe - wygoda, wodoodporność za Adv2. Jeżeli ktoś miał okazję pojeździć w obu proszę o opinię jak on to widzi
.
Pozdrawiam