Autor |
Wiadomość |
erwinw
|
Tytuł: Plecak Zamieszczono: 12 lutego 2012, 11:42 |
|
Rejestracja: 17 grudnia 2011, 09:23 Posty: 227 Lokalizacja: KTM DĘBLIN TEAM
|
W ramach dalszej minimalizacji dobytku postanowiłem zainwestować w plecak z bukłakiem na wodę. Chcę w nim mieć wodę i ewentualnie jakieś drobiazgi jak portfel, telefon.
Jako, że nigdy nie miałem styczności z takimi produktami, mam kilka pytań: -jaka ilość wody, 2 czy 3l? -plecak/bukłak z małą kieszonką czy pełnowymiarowy plecak, 15-20l z miejscem na bukłak? -warto dopłacać do firmowego sprzętu np. camelbag (ceny ponad 200zł) czy i rowerowy noname za 120zł da radę?
Jakieś konkretne modele, typy polecacie? Chciałbym wydać jak najmniej do powiedzmy max 250zł.
_________________ KTM 625 SXC
|
|
Na górę |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: Plecak Zamieszczono: 12 lutego 2012, 13:18 |
|
Rejestracja: 25 listopada 2011, 14:11 Posty: 3703 Lokalizacja: Szczecin
|
Moje doświadczenia z kilkoma cameplbagami sa takie że spokojnie daje radę i rowerowy , w sumie prawie każdy daje radę , fajnie jest mieć większy, bo to jest tak jak z duzym bakiem paliwa, są miejsca gdzie może się przydać. w camelgabach jest też kilka rodzaji ustników, te droższe mają te lepsze... ale i każdy da radę, musisz mieć swiadmość że Camelbagi powinno się dezynfekować, a i nawet wymieniać worki co jakiś czas. jest przeciwnikiem raczej dużych plecaków z workami, z racji iż nie zawsze jest potrzeba ciągania wielkiej torby, a wręcz taka potrzeba jest rzadko najlepiej weź plecak gdzie prócz pełnego worka, zmieścisz jeszcze coś wiecej, typu koszulka mały prowiancik, czy flaszeczka i starczy
|
|
Na górę |
|
|
madart
|
Tytuł: Re: Plecak Zamieszczono: 12 lutego 2012, 21:20 |
|
Rejestracja: 13 grudnia 2011, 14:47 Posty: 90
|
ja kupiłem sam bukłak z hongkongu za 17zł z przesyłką i też daje rade, pojemność 1,5L , wożony w plecaku albo zapięty bezpośrednio na zbroji. Jedynie bym chciał do niego ustnik kątowy
_________________ 400exc
|
|
Na górę |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Re: Plecak Zamieszczono: 13 lutego 2012, 22:28 |
|
Rejestracja: 20 stycznia 2012, 14:17 Posty: 154
|
Witam
Plecak z bukłakiem jest zaprzeczeniem minimalizacji dobytku. Moje jednorazowe doświadczenie z tym wynalazkiem szybko zakończyło się zapleśnieniem wora na wodę. Fakt, lałem izolatora a nie kryniczankę. Trzeba to myć, pić nie gazowane (w sumie nawet wolę, ale to zawsze mniejszy wybór) i wozić na plecach. A waży i puste i pełne. Moja praktyka wykazała, że praktyczniejsze są petówki z dowolnym płynem przytroczone do motorka. Na plecach raczej tylko lekkie i delikatne rzeczy (zresztą to też głupi nawyk, ale częściej ląduję na łbie/klacie/rękach niż na plecach). Puste petówki możecie napełnić u zdroju, lub wyrzucić do kubła pod sklepem jak będziecie kupowali następne. Mogą przydać się też na okazyjnie zakupiony samogon, lub gdy będzie trzeba poratować kolegę benzyną. I nie tłumaczcie mi, że to jest zajebiste bo w każdej chwili można się napić. Pewno, że można, tyle że od śniadania do obiadu to nawet przedszkolak może wytrzymać jak nie jest rozkapryszony, a co dopiero stary chłop. Jak to do was nie trafia to argument od serca: zawsze możecie się napić bez opóźniania wyścigu jak staniecie na odlanie (no chyba, że macie 2 worki). No i zawsze łeb trochę odparuje.
A plecak polecam do maksymalnie 10-15l. Praktyka wskazuje na powszechną tendencję do pakowania go na fula. Lepiej nie mieć miejsca na nadmiar głupot.
Pozdr rr
|
|
Na górę |
|
|
erwinw
|
Tytuł: Re: Plecak Zamieszczono: 13 lutego 2012, 22:52 |
|
Rejestracja: 17 grudnia 2011, 09:23 Posty: 227 Lokalizacja: KTM DĘBLIN TEAM
|
Pisząc "minimalizacji" popełniłem błąd. Właściwszym określeniem jest "optymalizacji". Nie jestem sportowcem, tylko turystą więc nie mam problemów z zatrzymaniem się, by ugasić pragnienie. Jednak taki bukłak na plecach wydaje mi się dobrym miejscem na transport wody. Do tego mała kieszonka na drobne przedmioty jak dokumenty czy batona. np. http://outdoorpro.pl/produkty/plecaki_r ... /1506.htmlBukłaki widziałem w tych plecakach zamykane na "listwę" od góry, dzięki czemu po otwarciu można było go umyć/wysuszyć. np. taki: http://www.szumgum.com/buklak-source-wi ... 3-0-l.html
_________________ KTM 625 SXC
|
|
Na górę |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: Plecak Zamieszczono: 13 lutego 2012, 22:58 |
|
Rejestracja: 25 listopada 2011, 14:11 Posty: 3703 Lokalizacja: Szczecin
|
rrolek... jestem odmiennego zdania, a najbardziej doświadczył tego louis, przed wyjazdem do Aragonii sprzedał pawlichowi swojego camelbaga. na plecy postanowił wziąć plecek foto a w nim 2 bidony po 1L. na miejscu czekała nas temperatura w cieniu 35 stopni, i jazda po kilkaset km przez pustkowia, zapytaj Louisa czy dzisiaj by dalej postawił na bidony i butelki... camelbag ma jeszcze jeden plus, te lepsze potrafią mieć wkładkę alu, i nie gotują się na słońcu w butelce, po godzinie w upale będzie zupa. wkładkę można i samemu zrobić
|
|
Na górę |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Re: Plecak Zamieszczono: 14 lutego 2012, 22:18 |
|
Rejestracja: 20 stycznia 2012, 14:17 Posty: 154
|
Witka Luis mówisz wziął tylko 2 litry i też do plecaka? Zabrakło? A wy nie daliście mu popić żeby ustników nie zaślinił? Raz wybrałem się w góry z takim 40 ltr plecakiem. Niby wszystko cacy, troki, pasy, paski ect. Miałem tam wszystko, picie też, pewnie jakieś 10 kg razem. Po ponad setce offem, cały czas gimnastyka na stojąco, po prostu siadł mi kręgosłup i cały (no prawie) fun z wycieczki poszedł się je...ć. Ja wiem, nie każdy ma dyskopatie odcinka lędźwiowego i lumbago. Ale po co sobie życie utrudniać. Teraz nie jeżdżę nawet z narzędziówką na biodrach. Niby nie obciąża kręgosłupa, ale też męczy. Niech motor taszczy bety. Butelki też, czy z wodą, czy z piwem, czy z qniakiem. Ja już za miętka faja jestem. A co do zupy: butelka gazowanej ciepłej wody po otwarciu gwałtownie (czasem zbyt) traci gaz. To schładza płyn, nie izoluje go jakaś aluwkładka, termos itp. I ten gaz niewiele waży. Pamiętajmy jednak, że każdy lubi to co ma i vice versa. pozdr rr
|
|
Na górę |
|
|
tadek
|
Tytuł: Re: Plecak Zamieszczono: 19 lutego 2012, 15:58 |
|
Rejestracja: 06 grudnia 2011, 21:34 Posty: 122
|
ja też jestem zwolennikiem camelbagów, i nie mówimy tu o 40 litrowych plecakach a o nic nie ważących torebeczkach.. warto! trzeba jednak pamietać o trzymaniu czystości w takim worku
|
|
Na górę |
|
|
Poramancz
|
Tytuł: Re: Plecak Zamieszczono: 23 marca 2012, 20:01 |
|
|
Mam taki rowerowy camelbak (dwa litry). Latem (czasami) zabieram go z wodą cytrynową i jest fajnie pociągnąć łyczek płynu. Nie ma co przesadzać z pojemnością ponieważ zawsze można go dopełnić. Inna sprawa z jazdą po "stepach akermańskich". Tam raczej byłby niezbędny. W naszych warunkach można się bez tego obejść.
|
|
Na górę |
|
|
kafar
|
Tytuł: Re: Plecak Zamieszczono: 25 marca 2012, 17:27 |
|
Rejestracja: 06 grudnia 2011, 21:43 Posty: 76
|
Ja wolę mieć latem na plecach camela, zdarza się że lecimy grupą, i ciężko wszystkich hamować kiedy pić się chce, a tak problem się szybko rozwiązuje sam. czasem wystarcza 20 km naprawdę wyczerpującego odcinka, i już człowiek ma dosyć. Chyba najlepiej dają w dupę takie metrowe górki co 2 m i tak przez 2-3 km...
|
|
Na górę |
|
|
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|