Jakoś się udało. Na przyszłość moja rada jest taka, żeby zaprzeć drugą stronę ramy o np ścianę żeby uderzenia nie miały możliwości sprężynowania.
Poza tym dorobiłem sobie (ze starej śruby od koła samochodowego) wybijak który ciasno pasuje do środka tej śruby (rurki) którą wybijamy i ma kant równy lub nieco mniejszy średnicy zenętrznej tej śruby/rurki. Dzięki temu udało mi się nie rozklepać gwintu i nadal będzie działać. Uderzenia szły bardziej do środka rurki niz na zewnątrz.
Witać tam też podkładkę miedzianą (lepsza mosiężna bo twardsza) która wg mnie pomogła nie zniszczyć gwintu.
Mam nadzieję że komuś się przyda.
Mam jednak jedno pytanie:Dwie podkładki nr 6 sa pokazane tylko z 1 strony (strona łańcucha napędu). U mnie ktos kiedyś je zamontował po jednej ze stron po losowej stronie łożyska.
Dlaczego podkładki są po 1 stronie?