Hej,
dzisiaj miałem okazję przejechać się jednym i drugim, dzięki chłopakom z Motoprzygody
(audycja zawiera lokowanie produktu
)
Moje wrażenia:
250
- bardzo lekko się prowadzi, odczuwalnie lżejszy, choć papiery pokazuja na zaledwie 1.5kg różnicy w wadze wobec 350
- na dole i pośrodku jest mało dostępnego momentu i mocy; silnik ożywa dopiero przy wyższych obrotach, ale moc da się kontrolowac perfekcyjnie.
- b. częste zmiany biegów, np. jak zwolnisz na podjeździe, to d**a
- (z relacji kumpli) - 250 wymaga zmian oleju co 10 mth
- na piaszczysto-błotnym torze może dogadać się z tym motkiem nawet słabo zaawansowany turysta (jak ja)
350
- jakby ciut wyższy, środek ciężkości wyżej
- dużo mocy i momentu dostępnego od niskich obrotów, ale drgnięcie ręki na manetce powoduje nerwowe reakcje
- zdecydowanie do jeżdżenia bardziej hard-turystycznego niż do ciorania, aczkolwiek w rekach dobrego kierownika.....
- jak zapomnisz zredukować bieg (albo nie zdążysz) to momentu jest dość, żeby i tak pojechać; podobało mi sie operowanie samym gazem na podjeździe o różnych kątach nachylenia.
- zmiany oleju co 15mth, a nawet do 30, jeśli jazda jest - powiedzmy - turystyczna.
- na torze chciał mi wyrwać ręce, po kilku próbach odpuściłem.