Jak wspomniałem - ledwie krótka rundka po mieście za mną. Za szybko na obiektywną ocenę.
Raz, że zimno i brudno po zimie więc trakcja słaba. Dwa, że moto nowe i muszę trochę się z nim oswoić.
Jednak potencjał jest a SMC to zdecydowanie moto stworzone do zabawy i wygłupów a nie wycieczek za miasto.
Heble bardzo fajne - dobrze dozowalne a jednocześnie bardzo mocne i klamka twarda, nie wpadająca głęboko. Idealnie tak jak lubię.
Opony mam bardzo dobre(Michelin Pilot Power 2CT) więc o trakcję nie mam żadnych obaw. Na grubsze testy musi jednak zrobić się zdecydowwnie cieplej...
Da się nim bardzo sprawnie poruszać po mieście nie wariując ale jest to trudne. Kusi żeby się pchać i odkręcać. Do tego jest potwornie głośny! Mam przelotowego LeoVince'a z niezbyt dużej pojemności puchą i chyba na co dzień będę musiał przeprosić się z dB killerem. Jak odwinę to zdmuchuje przechodniom czapki z głów.
Na gumę idzie chętnie. Z trójki nie ma problemu ale też nie jest tak, że wstaje sam zaskakując przy tym. Myślę, że po delikatnej zmianie przełożeń będzie idealnie bo V-max rzędu 180-190 w tym moto raczej mi zbędny a w trasy jeździł nim nie będę.
Ogólnie fajna sztuka mi się trafiła. Ciężko kupić ten model u nas a znalezienie ładnej, zdrowej sztuki bez "bogatej" w przygody historii to już prawdziwy wyczyn. Zapłaciłem jak za zboże ale moto jest z PL salonu, ma tylko 8k km przebiegu i jest w absolutnie perfekcyjnej kondycji. Rocznik 2013 czyli ostatni bez ABSu i o to chodziło.
Mimo, że to SuperMociak to nie ma nawet najdrobniejszej ryski. Aż trochę strach jeździć!