Pomyślałem sobie, że zabiorę kata na Ukrainę. Mam blisko, a jeszcze tam nie byłem tym motocyklem. Telefon do kuzyna czy jedzie ze mną i odpowiedź że nie. Czyli tradycyjnie jadę sam. Więc jakaś sprawdzona trasa by się przydała żeby nie było później płaczu w czarnej dupie. Trasa nie za długa ponieważ dzień już krótki. Wymyśliłem, że pojadę na Pikuj śladem wiosennej Ukraińskiej Integracji z forum AT.
Niedziela rano start. Szybki przelot do Krościenka, granica też bardzo sprawnie i jedziemy dalej.
Były jakieś łączki i polne dróżki
Przejazdy przez rzekę
Lasy z odrobiną błotka
Ładne widoczki
Na Pikuja nie wjechałem, ponieważ pogoda zaczęła się psuć i wiał silny wiatr. Już raz z Pikuja uciekałem przed piorunami i nie chciałem tego powtarzać. Nawrotka na Starostynie i zjazd niebieskim szlakiem pomiędzy miejscowości Husny a Mała Roztoka. Stąd szutrem, a później asfaltem na Ublę i przez Słowację do domu. Cała wycieczka wyszła ok 420 km i trwała ok 10 godzin.