To jest właśnie specjalny „rajd” dla tych co nie koniecznie muszą umieć dobrze jeździć . . . . taką przynajmniej miałem nadzieję jak się zapisywałem.
A co do czerwonych szpilek to coś w tym jest, . . . . już kilka koleżanek mi mówiło , że by chciało polatać w czerwonych szpilkach. Ale ja na szpilkach się nie znam bo nie noszę.
W każdym razie sporo płci pięknej się już zapisało, to byś na tym swoim „paszczaku” na pewno dała radę i bez szpilek.