Witać
Pozwólcie że po kolei bo jest i rada dla potomnych jak i zagadka!
W ubiegłym roku zaczęły wariować obroty w sensie odpalasz Moto,wszystko git wchodzi na ssanie i się grzeje do prawidłowej temperatury.
Wsiadasz na już zagrzane Moto,dotykasz gazu a Moto gaśnie i ma problem załapać,odpala,łapie wolne obroty i! CO KOLWIEK NIE ZROBISZ OBROTY SAME WALĄ POD 4K(a stoimy w miejscu) czyli naciskasz sprzęgło i wbijasz jakikolwiek bieg a obroty z automatu pod 4 tys/obr i w trakcie jazdy to samo raz normalnie a raz korba na komputerze niesamowita...rozwiązanie!
Komputer ma słabą masę więc musimy ją przeczyścić a w zasadzie to całą instalację a kompy mamy 2(jeden od silnika a drugi od zawieszenia a że to can no to troszkę trudniej).
Ok teraz problem
Moto po serwisie elektroniki i w zasadzie tematu nie powinno być ale może ktoś już wie co to.
Elektronika prze serwisowana i Moto poszło na serwis mechaniczny,mechanik rozłożył Moto,porobił i złożył.
Wszystko odpala ale...nie da się zgasić Moto!(tak wiem to jego problem ale może komuś się przyda info).
Mamy odpalone Moto i na odpalonym wyciągamy kluczyk ze stacyjki i...nic się nie dzieje poza tym że zaświeca się czerwona lampka na liczniku od immo.
Moto gasimy guzikiem ale licznik i fis wciąż pokazują wszystkie wartości jak by dopiero przekręcił zapłon i tutaj jest problem!!!???
Do tego doszedł komunikat ostrzegający o MTC że ma jakiś problem,jakieś pomysły?
Chcę pisać względnie o wszystkim bo bardzo mało info jest na ten temat a komuś może się przydać.