Przez zbieg okoliczności zostałem posiadaczem akumulatora litowo-jonowego
który w pierwszym kontakcie wydał się za mały za lekki i jakiś taki zabawkowy
technologia ogniw litowo-jonowych jest z powodzeniem używana od kilku lat w elektronice itd teraz będzie i w moim dziczku
• nie ma w nim kwasu więc można go zamontować pod dowolnym kątem,
dzięki czemu może uda mi się wygospodarować jakieś miejsce na części zamienne narzędzia lub dętkę - zobaczymy
• samorozładowywanie się na poziomie 5% miesięcznie
• bardzo szybko się ładuje i można ładować dużymi prądami
• podobno 2000 cykli ładowania - czyli długowieczny jakieś 6 razy lepiej niż standardowy
• Nie zawiera metali ciężkich, kwasów ani ołowiu, kadmu lub rtęci więc ekologiczny
• wyższy prąd rozruchowy ten podobno na poziomie 240 (CCA) Cold Crank Amps - prąd zimnego rozruchu
• waga waga waga waga to niewiarygodne jaki jest lekki
może nie działa dobrze w temperaturach poniżej zera ale na zimowe wyjazdy podmienię na standardowy
ale te ponad 3 kg masy (3053g)- zawsze to coś co może sprawić że ten kloc ciężki staje się nieco szczuplejszy
a gramik do gramika i uzbiera się
P.S. akumulator można kupić nieco taniej u naszego forumowego kolegi motocombo
_________________
KTM 990 Adventure „S” DZIK
21'BROTHERS -http://www.21brothers.eu