Czołem,

znalazłem przepustnice, które teoretycznie pasują do KTM-a 990, tyle że nie wiem do jakiego, więc mam prośbę do fachowców o pomoc w temacie. Człowiek twierdzi, że są nowe i na takie wyglądają. Wyglądają też na przepustnice do 990, ale jedyne oznaczenie, które daje się odczytać to V2A52 a internetowy ślad prowadzi do RC8. Poniżej parę zdjęć.

https://photos.app.goo.gl/WMVDZDt2bC5L4T8x6


Pomożecie?

Mógł zrobić trochę ciemniejsze te zdjęcia
Wszystkie przepustnice wyglądają na nowe, bo siedzą w airboksie.
Jak ktoś nie wie co ma na sprzedaż, to całkiem możliwe, ze to ciepły towar. Może przynajmniej sprawdź numer części jaki jest w RC8 i LC8. Jak będę w domu to mogę sprawdzić czy i gdzie są numery na przepustnicach. Mam takie na stole. Też kupiłem, tylko jako prawie nowe Przejechały jakieś 30 tyś km.
Moim zdaniem te ze zdjęć nocnych nie są nowe.
A tak poza konkursem. Co się zepsuło, że kupujesz?
CF

Na wolnych za bardzo opadają obroty. Wszyscy tu piszą, że nie ma się co bawić w TPS-y, tylko wymieniać całe przepustnice. Za te człowiek chce 750 zł, co biorąc pod uwagę ceny na rynku, nie jest chyba złą ceną.

PS. Doszedłem do tego, że oznaczenie V2A52 dotyczy RC8, do 990 są V2A48. Podejrzewam, że 52 i 48 to średnice gardzieli.

Zrobisz jak uważasz ale to nie są nowe przepustnice. Nowe w oficjalnej dystrybucji kosztują sześć razy więcej. Przede wszystkim porady przez Internet, to trochę za mało, żeby z całą pewnością coś stwierdzić. Nawet najlepszy spec nie potrafi z tekstu wywnioskować co w motocyklu piszczy
Ja bym pojechał do kogoś z doświadczeniem. Do kogoś, kto potrafi zdiagnozować przyczynę. Potem dopiero zastanawiałbym się czy używki, czy nowe, czy może TPS albo coś innego.
Ja używki też kupiłem za podobną cenę. Sprzedawca zapewniał, że to ideał z przebiegiem 10 tyś km z szosowego KaTeeMa. Pojeździły ze mną 30 tyś km i... wróciłem do starych. Stare mają ponad 170 tyś i zachowują się lepiej od tych z Allegro. Swoją przygodę z używkami właśnie zakończyłem, kupując nowe. W Łodzi w ASO mają teraz promocję na części.
CF

CeloFan, pewnie masz rację. Przygody z przepustnicami miało już na tym forum kilka osób i pewnie nie szedłbym w tę stronę, gdyby nie rady innych użytkowników, jak np. marcinjunak którzy mają już w tym temacie większe doświadczenie niż ja.

Są tu ludzie, którzy z zamkniętymi oczami robią LC8. Marcinjunak też. Ale nie przez Internet

Podjąłem ryzyko. Zamówiłem przepustnice. Okazały się nieużywane. Zamontowałem, brak falowania wolnych obrotów, a więc zdecydowanie lepiej. Okazało się jednak, że wywala błąd drugiej przepustnicy, a motocykl stał się jakiś ospały. Rzeczywiście, krokowiec drugich przepustnic chodził dość ciężko. Wywaliłem motylki drugich przepustnic a silnik odzyskał werwę. Są tacy, co piszą, że bez tego jeździ lepiej, a przynajmniej nie gorzej - nie wiem, pojeżdżę i sprawdzę.

Jak sie sprawuje na tych przepistnicach? Wszystko wskazuje,ze siada mi Tps. A mam w zasiegu cale przepistnice od rc8 z przebiegiem 18 tys. Z tym,ze gosc sam powiedzia,ze 3 tys po torze.

Zagladałeś do przepustnicy? Moja się przycinała bo była była usyfiona. Brzegi klapek i ścianki. Po wyczyszczeniu i resecie 15min przestała się przycinać. Na razie jest wszystko ok.

W momencie gdy możesz kupić nowy zestaw w cenie nowego TPSa od KTMa, to oczywiście. Cena fabryczna nowego zestawu to ok. 4000zł, a w praktyce to TPS jest najczęstszą przyczyną problemów.