Miał ktoś taką przypadłość, że KTM LC8 950 odpala słabo jak jest dobrze rozgrzany?
Na ssaniu od dotknięcia, Jak jest poniżej 3 kresek też.

Problem zaczyna się przy 4-5 kreskach. Jak jest mocno rozgrzany to odpala bez gazu tak, że najpierw wskakuje poniżej 1tys. obr na dosłownie milisekundę i później wkręca się sam "powoli" na 1,5tys. Czasami nawet jak złapie to od razu zgaśnie. Tak jakby za małe obroty łapał na początku.
Z odkręconym gazem odpala lepiej i od razu wskakuje na 1,5tys.

Robiłem serwis gaźników wg. serwisówki: czyszczenie, ustawienie pływaków, położenie iglic, ustawienie śrubek mieszanki + 0,5obr dla przelotowego wydechu, synchronizacja, ustawienie wolnych obrotów..
Jedyne czego nie zrobiłem to wymiana zaworków iglicowych.

Może mi puszczają i zalewa moto?
Ma ktoś jakiś inny pomysł?
Rozrusznik do regeneracji bo za słabo rozkręca silnik?
Może przewrażliwiony jestem i jest wszystko OK. Postaram się nakręcić film.

Może warto sprawdzić luzy zaworowe?

Były robione jakieś 3tys. km temu. Wszystkie ustawiłem książkowo.

Dla świętego spokoju wymień te zaworki iglicowe i sprawdź,czy samo ssanie się do końca zamyka.

Dokładnie,
dlatego jak ja rozbieram gaźniki to zawsze wymieniam te zaworki, jest już temat na forum, radzę nie wsadzać tych z allegro za 10zł.

_________________
Był Junak M10, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4620 sc, exc520, a teraz
WSK jest nadal

No cóż.... Trzeba zamówić, rozebrać jeszcze raz i założyć. Dzięki za pomoc.

Zna kto dobry zamiennik zaworków igilicowych do LC8?
Aktualnie komplet OE z pływakami 460zł na dwa gaźniki.

Dobrego nie znam. Niestety testowałem jakieś dwa zamienniki z alllegro po 12 zł, oba to siuwaks.

_________________
Był Junak M10, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4620 sc, exc520, a teraz
WSK jest nadal